Loading
Całonocna adoracja
Krajowe kongresy eucharystyczne pokazują – poza oczywistymi założeniami tego typu wydarzeń – specyfikę wiary w konkretnym miejscu świata oraz sposób przeżywania w nich Mszy Świętej. W końcu – mimo tych samych przepisów oraz przebiegu liturgii – Eucharystia inaczej wygląda w Polsce, inaczej
we Włoszech, a w jeszcze inny sposób w odległym z europejskiego punktu widzenia zakątku świata. Wystarczy posłuchać świadectw młodych, którzy wzięli udział
w Światowych Dniach Młodzieży w Panamie.
Ameryka jest bogata i kolorowa jeśli chodzi o sposoby uczestniczenia i przeżywania Mszy Świętych, a efekty jednego z kongresów eucharystycznych w Ameryce Południowej, za swoich misjonarskich czasów obserwował bp Robert Chrząszcz.
– W Rio de Janeiro jest kościół św. Anny, w którym od ponad 100 lat trwa wieczysta adoracja. To owoc kongresu eucharystycznego – wspomina biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej.
Co noc w tej świątyni od 60 do 100 mężczyzn adoruje Najświętszy Sakrament. Każdy ma wyznaczony dyżur, zmieniają się grupami i tak trwają na modlitwie, natomiast drzwi do kościoła pozostają zamknięte, by dopiero rano otworzyć się przed wiernymi, którzy przychodzą na pierwszą Mszę Świętą.
Biskup „kongresmen”
Ostatni Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny odbył się we wrześniu 2021 w Budapeszcie, a jednym z przedstawicieli polskiego Kościoła był na nim… bp Robert. Święcenia biskupie przyjął nieco ponad pół roku wcześniej. W stolicy Węgier koncelebrował Mszę Świętą pontyfikalną pod przewodnictwem papieża Franciszka, a największe wrażenie zrobiło na nim coś innego.
– Uczestniczyłem w procesji eucharystycznej ulicami Budapesztu. Wiele tysięcy ludzi szło z Najświętszym Sakramentem, śpiewając i pokazując swoją wiarę w obecność Jezusa w Eucharystii – wspomina.
Do świadectwa wiary nie potrzeba jednak wielkich wydarzeń z wielotysięcznymi czy milionowymi tłumami. Msza Święta oraz zwykła, cicha modlitwa przed Najświętszym Sakramentem mogą przemówić do serca również wtedy, gdy oazowe rekolekcje przeżywa się w mniej spektakularnych okolicznościach.
– W minione wakacje odwiedziłem osiem grup. Proszę sobie wyobrazić, że w siedmiu z nich młodzież mówiła, iż najmocniej na całym wyjeździe przeżyła adorację Najświętszego Sakramentu – dodaje na koniec bp Robert. – To dla mnie świadectwo. Mówi o tym, że pobożność eucharystyczna w dzisiejszych czasach też jest bardzo ważna. To jest niesamowicie istotne. Wykorzystajmy czas kongresu, który przed nami, czas, który daje nam i naszej diecezji Pan Bóg.