Loading
– Warto wchodzić z Chrystusem w ten świat, by na chwilę chociaż się zatrzymał i zobaczył, że istnieje innych świat, że Bóg w tym świecie chce czynić nas lepszymi – mówił ks. prof. Tadeusz Panuś w czasie Mszy św. na wzgórzu wawelskim, przed centralną procesją Bożego Ciała w Krakowie.
Mszy św. na placu przed katedrą wawelską przewodniczył abp Marek Jędraszewski. Homilię wygłosił ks. prof. Tadeusz Panuś. Odwołując do starożytnych i średniowiecznych przedstawień ikonograficznych zwrócił uwagę na świadomość wielkiej wartość krwi Chrystusa, która była z szacunkiem zbierana przez świętych. Zauważył, że w Starym Testamencie krew służyła do zawarcia przymierza między Jahwe a ludem wybranym. Do tego faktu nawiązał Jezus w czasie ostatniej wieczerzy, podając uczniom kielich z winem i mówiąc: To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana”.
Eucharystię nazwał „dynamicznym uobecnieniem” wydarzenia, w którym Chrystus przechodzi ze śmierci do życia. I ta prawda przekazywana jest światu poprzez procesję eucharystyczną w dzisiejszą uroczystość. Proboszcz parafii św. Anny przypomniał, że to właśnie na Wawelu w 1320 r., za biskupa Nankera, budowniczego katedry, miała miejsce pierwsza w Polsce procesja w Boże Ciało. – Pójdziemy mocni tą wiarą, że Chrystus – Syn Boży, który przyszedł na świat, aby swoją krwią obmyć człowieka ze szpetoty grzechu i Krwią Przymierza dać mu nadzieję życia wiecznego, a w wędrówce do Domu Ojca zaopatrzył go w pokarm gwarantujący mu dojście do celu – mówił ks. Tadeusz Panuś.
Przypomniał historię strajku z 1932 r. organizowanego przez PPS, w czasie którego policja zaatakowała manifestantów na Placu Szczepańskim. Gdy przez plac przechodził ksiądz z Najświętszym Sakramentem do chorego, obie strony rozstąpiły się, manifestanci uklęknęli, a policjanci salutowali na baczność. – Warto wchodzić z Chrystusem w ten świat, by na chwilę chociaż się zatrzymał i zobaczył, że istnieje innych świat, a zatrzymanie czyni świat lepszym – mówił ksiądz profesor.
Na koniec zwrócił uwagę na szczególną wymianę krwi, kiedy człowiek włączony przez chrzest we wspólnotę Kościoła oddaje Jezusowi swoją, skażoną grzechem, a otrzymuje od Chrystusa taką, która jest „źródłem wytryskującym ku życiu”. W tym kontekście „transfuzją na życie wieczne” nazwał ks. Tadeusz Panuś komunię eucharystyczną.
Po Mszy św. wystawiano Najświętszy Sakrament i ze wzgórza wawelskiego ruszyła tradycyjna procesja w kierunku Rynku Głównego. Zatrzyma się przy czterech ołtarzach usytuowanych kolejno przy kościołach św. Idziego, świętych Piotra i Pawła, św. Wojciecha i bazylice Mariackiej.